Zima nie jest moją ulubioną porą roku, ale zaraz na drugim miejscu po lecie. Najlepiej oczywiście, jak jest śnieg, bo wtedy bardziej podoba mi się ten czas. Jednak o tej porze roku za oknem widać zdecydowanie mniej spacerujących ludzi. Jaki jest tego powód? Zimno, lenistwo, czy brak humoru? Mimo mrozu spacerki z synkiem przemawiają do mnie teraz jeszcze bardziej, gdyż mężuś właśnie zaczął urlop i możemy być wszyscy razem. A ten śnieg mmm... w miarę się dzisiaj utrzymywał, więc wyszliśmy czym prędzej, żeby maluszek mógł go dotknąć. Zdrowo jest tak zaczerpnąć świeżego powietrza i trochę się poruszać, a nie siedzieć tylko w domu. Wystarczy się tylko ciepło ubrać, a to ostatnim czasem nawet mi wychodzi :)
Debiut mojego syneczka :*
Bardzo ładny płaszczyk i buciki. Pozdrawiam i zapraszam do nas:)
OdpowiedzUsuńhttp://modnesisterki.blogspot.com/
ślicznego masz synusia! I płaszczyk ślicznie na Tobie leży ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) synuś to cały tatuś ;D
UsuńPłaszczyk masz super :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem głównym powodem są jednak ujemne temperatury
OdpowiedzUsuńwłaśnie... a jak byłoby tak cały miesiąc, to ludzie wcale by nie wychodzili? zapewne :) chyba, że tylko do supermarketów lub pobliskich sklepów
Usuńpiekny plaszczyk:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na KONKURS;) do wygrania TOREBKA;)
delikatnie zielone spodni i granatowy płaszczyk - świetne zestawienie :)
OdpowiedzUsuńa synek jaki stylowo-zimowy! :)
dziękuję bardzo :) a raczej ... dziękujemy :D
Usuń